Ruch to zdrowie, a za jedną z najkorzystniejszych form aktywności fizycznej uważana jest jazda na rowerze. Nierzadko może jednak dojść do paradoksalnej sytuacji – jazda na rowerze może zaszkodzić kręgosłupowi. Gdy podczas pedałowania pojawi się ból pleców, warto zwrócić uwagę na kilka istotnych szczegółów. Mają one także kluczowe znaczenie w przypadku, gdy rower ma się stać formą rehabilitacji dla osoby cierpiącej na ból kręgosłupa. Jak zatem jeździć na rowerze bez szkody dla najważniejszego rusztowania naszego ciała, czyli kręgosłupa?
Jazda na rowerze a ból kręgosłupa
Jazda na rowerze wydaje się być idealną formą ruchu, która nie obciąża stawów i angażuje zdecydowaną większość układu ruchu. Zarówno osoby już borykające się z bólami kręgosłupa, jak i te, które chcą im zapobiec, powinny wprowadzić w życie kilka kluczowych zasad dotyczących jazdy na rowerze:
- rower powinien być wyposażony w amortyzatory, zwłaszcza tylny – łagodzi on wstrząsy przenoszone na odcinek lędźwiowy kręgosłupa; przedni z kolei odciąży łokcie i nadgarstki
- siodełko powinno być odpowiednio miękkie, jednak nie na tyle, aby zapadały się w nim pośladki; najlepszym wyborem jest siodełko żelowe, a na wyboiste trasy – siodełko ze sprężynami
- najlepsza kierownica to kierownica z rogami pochylonymi do przodu; dzięki niej w czasie jazdy można zmienić pozycję z lekko pochylonej na wyprostowaną; bardzo ważna jest także wysokość kierownicy – zbyt niska narzuca konieczność ciągłego pochylania się i generuje ból pleców
- bez względu na typ roweru, żelazna zasada głosi, iż plecy zawsze powinny pozostawać proste, nawet, gdy rowerzysta pochyla się do przodu; nigdy nie należy zaokrąglać pleców
- jak każdy typ aktywności fizycznej, także jazdę na rowerze należy poprzedzić rozgrzewką, zaś zakończyć rozciąganiem
- osoba prowadząca siedzący tryb życia, która z fotela przesiada się na rower, z pewnością doświadczy bólu pleców – ich przyczyną są osłabione mięśnie grzbietu; zatem gimnastyka, nawet umiarkowana, to doskonałe rozwiązanie .
Jaki rower wybrać?
Jaki typ roweru powinny wybrać osoby dotknięte bólem kręgosłupa? Najlepszym wyborem wydaje się być rower miejski, wymuszający wygodną, wyprostowaną postawę ciała; plecy są proste, głowa dokładnie na przedłużeniu kręgosłupa. Najczęściej plecy pochylone są pod kątem 20 – 30 stopni, a mostek powinien mieć taką długość, aby kąt między ramionami a tułowiem stanowił 60 – 90 stopni. Jednak im bardziej wyprostowana postawa ciała, tym bardziej kręgosłup odczuwa wszelkie wstrząsy, zatem rower miejski – tak, ale tylko na stabilnej, utwardzonej i gładkiej drodze.
Rower trekkingowy (najbardziej uniwersalny) jest rowerem wygodnym, zapewniającym komfortową pozycję. Z racji relatywnie dużej odległości między kierownicą a siodełkiem plecy są bardziej pochylone (pod kątem 30 – 60 stopni). Idealne ustawienie kierownicy to takie, które pozwala uzyskać kąt 90 stopni między ramionami a tułowiem.
Rower MTB wydaje się nie być najwygodniejszy, jednak nawet na nim można jeździć bez zbędnego przeciążania kręgosłupa. Rower ten wymusza pozycję znacznie wychyloną do przodu, jednak przeniesienie obciążenia na ręce znacznie odciąża kręgosłup. Sidło w pozycji wyższej niż kierownica, plecy pochylone pod kątem 15 – 30 stopni oraz ramiona względem tułowia pod kątem ponad 90 stopni to najbardziej aerodynamiczna postawa.
Na koniec jeszcze kilka uwag – podczas jazdy na rowerze może nam dokuczać nie tylko kręgosłup. Gdy pojawia się ból kolan, najczęściej odpowiedzialne jest za nie źle ułożone siodełko. Ból z przodu kolan wynika ze zbyt nisko ustawionego siodełka. Noga pracuje cały czas zgięta pod kątem, co powoduje przeciążenie rzepki. Z kolei ból z tyłu kolan, spowodowany jest nadmiernym rozciąganiem ścięgien i przywodzicieli, gdy siodełko jest zbyt wysoko. Zaś ból ramion i barków wynika z wyboru zbyt szerokiej kierownicy, o rozstawie większym niż naturalna linia barków, lub z nadmiernego nacisku na ręce.